Jeszcze dudni mi w uszach po wczorajszych Odjazdach w Spodku. Ciągle w głowie rozbrzmiewa mi 0Rh+ Comy (nie mogę wciąż uwierzyć, że słyszałam i widziałam ich na żywo), ale jako przykładna żona i matka o 8 rano zabrałam się za pieczenie ciacha na niedzielę. Mogłabym oczywiście napisać Wam jak najdokładniejsze i jak najbardziej poprawne jego wykonanie, ale co by nie robić ono zawsze wychodzi takie samo, więc moja metoda to wrzucić wszystko do jednej miski i zamieszać. Po chwili w całym domu pachnie świeżutkim ciastem.
Składniki:
2 szklanki startej na grubych oczkach marchewki
2 szklanki mąki
1 szklanka cukru
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
4 jajka
szczypta soli
1 szklanka oleju
Marchewkę obrać, zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Wrzucić do miski wszystkie składniki.
Wymieszać dokładnie wszystkie składniki.
Wyłożyć na blachę do pieczenia i wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 40 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz